Image via Wikipedia
Od najbliższego poniedziałku linie British Airways nie będą podawać pasażerom posiłków po godzinie 10.00 rano na trasach, na których lot trwa krócej niż 2,5 godziny - donoszą media brytyjskie.
Inne rozwiązania podyktowane względami oszczędnościowymi przewidują, iż pasażerowie nie będą częstowani darmową butelkowaną wodą, lecz wodą podawaną w małych pojemniczkach pokrytych folią, gorące ręczniki orzeźwiające będą dostępne tylko dla pasażerów pierwszej klasy, znikną darmowe precelki.
Pełna gama usług nadal będzie dostępna na długich trasach, ale z menu pierwszej klasy usunięto minikanapki podawane jako przystawki, krakersy i czekoladki.
BA wskazują, iż zmiany zostały poprzedzone przez badania rynkowe. Wynika z nich m. in., iż jedna trzecia posiłków serwowanych pasażerom klasy biznes na dalekich trasach jest nietknięta, a pasażerowie na ogół nie wypijają całej butelki wody.
Linie BA dotkliwie ucierpiały na skutek dekoniunktury w drogim segmencie lotów (pierwszej klasie i biznes) na dalekich trasach. Za ostatni rok obrachunkowy strata przewoźnika wyniosła 401 mln funtów.
Posunięcia te mają przynieść BA 22 mln funtów oszczędności rocznie i zmniejszyć ilość resztek żywności. Za poprzedni kwartał strata brytyjskiego przewoźnika oceniana jest wstępnie na 100 mln funtów.
[http://anglia.interia.pl]
0 komentarze:
Prześlij komentarz