400 osób musiało opuścić terminal lotniska na Okęciu z powodu alarmu bombowego.
Przyczyną alarmu był bezpański bagaż. Ktoś zostawił walizkę na uliczce dojazdowej do terminalu przylotów. W sąsiedniej hali przebywało w sumie 400 osób, wszyscy zostali poproszeni o przejście do bezpiecznej strefy. Walizka została prześwietlona przez pirotechników, okazało się że nie ma w niej ładunków wybuchowych.
Cała akcja trwała 45 minut. Jak zapewnia Jakub Mielniczuk, rzecznik lotniska, nie wpłynie to na opóźnienia samolotów. Ewakuacja objęła tylko terminal przylotów, ale pasażerowie na bieżąco byli kierowani do starego terrminalu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz